Kishimoto vs Kubo/Naruto vs Bleach

Chciałabym żebyście w tym dziale pisali o tym która manga jest bliższa waszemu sercu.
A także, która bardziej targa waszymi emocjami.Sprawia że bohaterowie stają się wam bliscy.(Niezwykłe,strony sceny dialogi,które wprowadzająca was w stan oszołomienia i zachwytu.Sprawiają że uśmiechacie się,płaczecie."Bomba" emocjonalna sięga szczytu.
Kto ma lepsza kreskę , Kishimoto czy może Kubo??.I dlaczego taki styl rysowania bardziej was zachwyca,fascynuje,oczarowuje??
Która manga ma lepszą, bardziej wciągającą fabułę i ciekawszych,zajmujących bohaterów??
A także która manga prezentuje bardziej dynamiczniejsze,zaskakujące walki??(Walki które powodują,że emocje sięgają zenitu).
Wszystko co sprawia,że wracacie do wszej ukochanej mangi.
Podziw dla Naruto czy może Bleacha??a

Wg mnie obie są na całkiem dobrym poziomie, jednak wkurza mnie że postępują praktycznie według kanonów (pokonany przeciwnik, kolejny silniejszy, powerup, pokonany, itd itd), Bardziej podoba mi się kreska z Bleacha, chociaż fabułę lepszą ma Naruto. Bleach jak dotąd miał 3 battlegroundy (ziemia, Soul Society, teraz Chuelco Mundo), na których bohaterowie poświęcali coś, stawali się silniejsi, i w koło macieju. W Naruto jest wielu wrogów, i wiele wątków nierozwiązanych. Z kolei Naruto wkurzało mnie denerwującymi 1planowymi bohaterami, teraz po time skipie nie jest aż tak tragicznie. Główny bohater Bleacha ma charakterek dokładnie taki jaki lubię u głównych bohaterów.

W ogólnym rozrachunku obie serie trzymają mniej więcej taki sam poziom.

Hmm... trudna sprawa.
Jeśli chodzi o kreskę to- Bleach,
Fabuła- Naruto
Przedstawienie Postaci- Bleach
Humor- Obie mangi są teraz dosyc poważne, ale bardziej śmieszyły mnie gagi w Bleach'u
Walki- hmm... za pieczęci, różne jutsu i w ogóle= Naruto
oraz dodatkowy punkt dla Naruto za to, że potrafi zaskoczyc (matka Naruto była jinchuriiki Kyuubiego)

Hmm... Zliczając wychodzi u mnie 3:3... więc dalszy komentarz zbędny...

:hamster_bored:

Naruto:
+niezła fabuła
+wiele wątków
+trzymanie się jednego wątku
+staje się ciekawsze po time skipie
-trochę przymało technik u głównego bohatera

Bleach:
+kreska lepsza niż w Naruto
+techniki
+za 1 arc z soul society
+bardziej dojrzalsze postacie <Naruto>
-dluznie poprzez wstawianie nowych arcow
-mało stałych wątków tylko non stop przeciwnik>śmierć>drugi przeciwnik>power up!>śmierć>trzeci ...

FABUŁA

BLEACH

Historia pewnego nie-Shinigami, który staje się Shinigami... Jak dla mnie niecodzienna opowieść. Mimo powielania wątków i przynudzeń; idź i uratuj Rukię, idź i uratuj Inoue - silniejszy przeciwnik, silniejszy powerup, silniejszy przeciwnik...), bardzo dobrze czyta się kolejne chaptery. Intryga z Soul Society była niezwykła i przybrała przy końcu niespodziewany obrót. Arrancar arc robił się powoli nudny, brakuje mu dynamizmu z pierwszej sagi.

Ocena 4/6
NARUTO

Lepiej niż przeciwnik. Świat shinobi, mimo że nie zgadza się całkowicie ze światem prawdziwych ninja, jest bogaty i dopracowany. Fabuła w nim umieszczona zaciekawia, jest wielowątkowa i nie pozwala się nudzić. Intryga nie jest nigdy w pełni wytłumacznona. Akcja po Time Skipie jest o wiele ciekawsza niż seria pierwsza, która była swoistym wprowadzeniem. No i najważniejsza sprawa- ojciec Naruto.

Ocena 5/6

POSTACIE

BLEACH

Ichigo i Ishida to mym zdaniem najlepsze postacie tej serii. Wyraźnie zarysowane osobowości, wyraziste figury, mające swe cele, własną mentalność. Ich zachowanie zawsze pasuje do ich osoby. Chad wydaje mi się trochę nijaki. Inoue, którą uwielbiam, jest ucieleśnieniem dobroci, miłości, anioł. Dla mnie bardzo dobra postać. Shinigami z Soul Society to gromada świetnych postaci, na czele z Aizenem, który ma genialnie stworzoną jestostość. Arrancary to podłe stworzenia (ludzie?), nieraz zbyt sztampowate. Vizardy, z wyjątkiem Shinjiego oraz Lisy, nie przypadły mi do gustu, na czele z tą rozkrzyczaną dziewczynką. Postacie trzecioplanowe i epizodyczne (Kiego, Mizuro, Shin Kurosaki, Kon) dostarczać mają głównie śmiechu i to zadanie spełniają.

Ocena 5/6

NARUTO

W serii mamy do czynienia głównie z ninja, którzy swą drogą wcale Shinobi nie przypominają. Coraz rzadziej postacie używają typowych shurikenów i kunai, zastępując to wszystko technikami ninjutsu i genjutsu. Pomijając to odstępstwo od stereotypowego shinobi, postacie prezentują się dość okazale. Naruto wcale nie jest takim kretynem, z kolei Sasuke, jest postacią niejednoznaczną, dzięki temu ciekawą. Sakura nawet przestała mnie denerwować... Chuunini oraz Jounini z Konoha to bardzo ciekawe postacie, którym nie można wiele zarzucić. Akatsuki z kolei okazało się, zamiast grupą morderczych shinobi, jakimś cyrkiem pełnym mutantów. Orochimaru też nie ma pod sobą jakiś specjalnie ciekawych osobistości... Niemniej, humorystyczny wątek jaki wprowadza Karin swoimi "ochami" i "echami" do Saska przypomina te stare dobre czasy...

Ocena 4/6

WALKI

BLEACH

Shinigami w Bleachu nieraz zaskakują w starciu. Jednak palma pierwszeństwa należy się tutaj Ishidzie i jego mocom Qunicy, bowiem ten bohater najczęściej wyjmuje niszczycielskiego asa z rękawa. Wszystkie starcia w Bleachu to mieszanka brutalnej siły i zawartej w niej taktyki, morderecze Ban-kai i bombowe Kidou. Dużo akcji, a to shonen-fani lubią najbardziej. Szkoda jedynie, że te walki są schematyczne.

Ocena 4/6

NARUTO

Jako, że shinobi walczą w krótkim i półdystansie, tutaj dostajemy dużo więcej wymian ciosów i soczystych potyczek. Pomysłowość wojowników stoi na wysokim poziomie, zarazem dysponują oni dużo większą ilością technik niż ich przyjaciele z Soul Society. Ogromna ilość taijutsu, genjutsu i oczywiście ninjutsu oraz całkowicie odmienny styl walki każdej postaci sprawia, że nigdy nie ma podobnej potyczki.

Ocena 5/6

KRESKA

BLEACH

Kubo Tite w przedstawieniu walk poświęca wiele miejsca na efekty ataków, przez co nieraz dostajemy całe strony pełne wybuchów, uderzeń, kresek i linii, gdzie właściwie mało widać postacie. Kreska jest jednak dużo bardziej dokładna niż u Naruto, bardziej soczysta i miła dla oka. Na wiele kadrów mogę patrzeć się długo i podziwiać kunszt Tite.

Ocena 6/6
NARUTO

Oglądając kolejne chaptery na komputerze, niektóre twarze zdają mi się trochę zdeformowane (czego nie dostrzegam, czytając tomiki trzymane w dłoni), lecz po chwili idzie się przyzwyczaić i rozumieć to jako nieodłączną część stylu autora. Ataki, szczególnie te finalne wyglądają świetnie, dynamicznie, wykonane są z pomysłem. Niestety, płeć piękna w Naruto wygląda wprost okropnie.

Ocena 5/6
ZNAKI SZCZEGÓLNE

BLEACH

To, czego nie znajdziemy w innych seriach to zdecydowanie miecze z duszą, ich metamorfozy, liczne mutacje Hollow x Shinigami i tym podobne. Oprócz tego dostajemy garść różnych postaci z mocami duchowymi. I gadającą maskotkę. Oraz uchodźców z Soul Society, seksowne koty i tym podobne dziwactwa.

Ocena 5/6

NARUTO

Przede wszystkim nowy image ninja - nie jako cichego wojownika, siedzącego siedemdziesiąt trzy godziny na drzewie, by wyczekać na dobrą okazję do ataku, lecz jaskrawo ubranej postaci, która zwykle wybiera atak frontalny. Dla mnie dziwne... Oprócz tego cała masa technik (nin, gen, tai), gadające, zmutowane żaby i najważniejsze - dziewięć demonów z Kyuubim na czele.

Ocena 5/6
POŻYWKA DLA FANÓW

BLEACH

Niestety, fandom Bleacha nie jest taki ogromny jak Naruto. Kubo jakoś nie pozwala, poprzez prowadzenie fabuły, na stworzenie wielu doujinów, fanficków i tym podobnych rzeczy, gdzie fani mogliby się wykazać. Nigdy jeszcze nie spotkałAm się z żadnym pairingiem, typu IchiIno czy IshiRuki (lol, jak to brzmi...). Chyba najbardziej żywy jest dział z artami... Oprócz tego, Kubo Tite dość szybko rozwiązuje większość wątków, przez co niewielu rzeczy można się tu domyślać. A szkoda, bowiem lubię niedokończone, tajemnicze wątki.

Ocena 3/6

NARUTO

W Naruto zawsze najbardziej cieszą mnie pairingi. Nie wiem czemu... Tak po prostu. Szczególnie NaruSaku. Z kolei, takich tematów jak kto jest ojcem Naruto, kto jest liderem Akatsuki, czy Tobi to Obito żyje cała masa fanów. I dobrze. Przez to seria robi się ciekawsza.

Ocena 6/6

MIODNOŚĆ

BLEACH

Najważniejsza rzecz - jaka jest przyjemność płynąca z czytania Bleacha? Ogromna. Wielka. Cudowna. Dobra fabuła w połączeniu z niecodzienną fabułą oraz wspaniałą kreską sprawia, że Bleach czyta się chętnie wciąż i wciąż... Mimo, że aktualnie przynudza.

NARUTO

Naruto czyta się fantastycznie. Ta seria ma w sobie coś o tyle niezwykłego, że mimo wszystko, fascynuje i zmusza do kolejnych oględzin. Koło nowego chaptera nie można przejść obojętnie.

Ocena 5/6

ŚREDNIA OCEN

Bleach
4,57

Naruto
5

No Orihime

wyczerpałaś temat

Nom, lubię obie serie więc czemu nie...

ja po przeczytaniu zastanawiam się czy da się jeszcze cokolwiek tu wcisnąć

Nippa~